Mieliśmy kilka spacerów na + i kilka na - nie oszukujmy się żaden pies nie jest idealny. To co mnie martwi to znów problem chodzenia na smyczy a mianowicie " siąde se na dupe i będę tam siedzieć do puki ona nie pójdzie w tamtą stronę" czyli idziemy do nowego miejsca a ta nie chce iść :/ dlatego zmieniłam jej szelki na obrożę. Mam nadzieję że to szybko minie. Dziś jeszcze czeka ją sprawdzenie czy nie żadnego kleszyka.... bo to po prostu plaga teraz jest.
No dobra w tym tygodniu dodam jeszcze post urodzinowy Belli ( tak wiem wielki leń ze mnie ).
A wam jak idzie wiosna?
POZDRAWIAM
W&B
Oj tak, zdecydowana jest ich plaga..
OdpowiedzUsuńfastyork.blogspot.com