sobota, 25 marca 2017

Wiosenne przywracanie mózgów

Choć nie było nas tu trochę (ostatni wpis 4 marca) to mam nadzieję że tęskniliście. Niestety ale szkoła i inne rzeczy uprzykrzają nam życie. Nieeee. Stój. Przecież szkoła była zawsze i będzie, kiedyś ludzie znajdowali czas na wszystko ,więc w czym problem? Problem znajduję się we mnie. No to jeśli już mamy jakiś tam wstęp (który mam cichą nadzieję ,że was zaciekawił) no to zaczynajmy!



Zaczynając od samego początku to przyznaje się bez bicia ,że zapomniałam całkowicie o projekcie 'w 100 dni". Serio. Dziś dopiero o nim sobie przypomniałam. No ale jak to się mówi lepszy rydz niż nic, więc dowiecie o naszych jakiś postępach lub cofaniach tu. Marzec obfituje u nas jako "miesiąc lenia".  Dosłownie na nic "nie mam czasu".  Wydawać się by to mogło ,że przerwa czasami jest dobra. Jednak nie tym razem już teraz widzę tego skutki. Zaczepianie każdego psa,kota.Ujadanie na wszystko i wszystkich i wiele ,wiele więcej.  Pewnie myślisz teraz ,że zamiast pisania tego tutaj powinna ćwiczyć z psem? Tak , masz pewnie  rację ale aby zacząć  ćwiczyć trzeba mieć jakiś dobry plan i strategię. Którą mam nadzieje już posiadam. 


Ale jednak udało nam się coś osiągnąć! Jesteśmy już w połowie sukcesu przy czołgaj i trzymaj na pysku .Coraz ładniej chodzimy w kagańcu, to chyba najlepsza wiadomość w dzisiejszym wpisie. Nasza najgorsza rzecz jaka istnieje w psiej szafie jest coraz bardziej lubiana przez bestie. Było też kilka dłuższych spacerów w towarzystwie Roy'a. 


Tak naprawdę nie ma co tu planować co zrobimy w tym miesiącu , bo w 80% tego nie zrobimy. Jednak jest taka jedna rzecz którą mogę sobie pozwolić obiecać. Postaram się chodzić z nią każdego dni po szkole przynajmniej pół godziny. Nad innymi rzeczami nie będę się rozwodzić bo możecie je zobaczyć na naszym fanpage [klik]. 

11 komentarzy:

  1. Nam też marzec płynie leniwie... Ale ostatnio się obudziłam i staramy się coraz więcej robić. Ja również nie lubię sobie planować różnych rzeczy (szczególnie właśnie psich) bo i tak ich nie realizuję, ale czasami chociaż próbuję sobie stawiać taki 1 cel. Echh musimy w końcu się ogarnąć, bo to lenistwo do niczego dobrego nie dochodzi xD
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas też marzec to miesiąc lenia, trzeba w końcu się zmobilizować i coś zacząć działać :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam podobnie, im zimniej się robi tym mniej mi się chcę, niestety.

    OdpowiedzUsuń
  4. J nas marzec właśnie jest miesiącem motywacji, robi się cieplej wiec mam większą ochotę na spacery i cokolwiek, zaczęliśmy w marcu też ćwiczyć więcej także marzec jest dla nas pozytywny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to zazdroszczę, choć i dla nas końcówka marca jest o wiele lepsza. :D

      Usuń
  5. Powodzenia w szybkiej realizacji planów, trzymamy kciuki za kaganiec! ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. dopiero trafiłam na bloga ale już wiem, że zostanę na dłużej. posty fajnie pisane, zachęcająco. no i piesio jak miód cud malina haha ;D

    OdpowiedzUsuń